Widma nocy. Dokumentacja zbrodni - Stanisław Srokowski

Twój koszyk:
Ilość pozycji: 0
Wartość: 0,00 PLN

tytuł książki

KATALOG KSIĄŻEK

TAGI

księgarnia internetowa
podręczniki szkolne
tania książka
gry edukacyjne dla dzieci

LISTA WYDAWNICTW

> podrecznikowo.pl > > Produkty do przypisania

< powrót

nasza cena:

33,50 PLN

dostępność: mała ilość

ilość: szt.

Sprawdź formy płatności
rodzaje i koszty wysyłki

Widma nocy. Dokumentacja zbrodni

ISBN: 9788380798083

Autor: Stanisław Srokowski

Rodzaj oprawy: Miękka
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 336
Wydawca: FRONDA

Publikacja "Widma nocy. Dokumentacja zbrodni" jest kolejną książką Stanisława Srokowskiego, która zajmuje się zbrodniami ukraińskich nacjonalistów (OUN-UPA) podczas drugiej wojny światowej i dwa lata po niej. Jak zwykle bez oceniania całego narodu, a jedynie konkretnych organizacji, pozwala na lekturę rzetelnych, ale pozbawionych skrajności sądów i wspomnień na temat rzezi dokonywanych na Polakach, ale też Ukraińcach.

Książka "Widma nocy. Dokumentacja zbrodni" jest zbiorem opowiadań o dziejach na Kresach od 1939 do 1947 roku. Jak zwykle autor poruszył przede wszystkim temat ludobójstwa OUN i UPA, ale też relacji osobistych: między Polakami, między Ukraińcami, a także między przedstawicielami obydwu narodów. Kilka stron poświęcił również zamieszkującym wówczas Ukrainę Żydom, pojawili się w niej także Białorusini. 362 sposoby zabijania to dobitny dowód skali tego ludobójstwa. Warto o nim przeczytać zarówno ku przestrodze, jak i po to, żeby przypomnieć sobie, że na wojnie agresywni byli nie tylko Niemcy, Rosjanie i Japonia.

Stanisław Srokowski jest pisarzem urodzonym w 1936 roku na terenach dzisiejszej Ukrainy. Pisał wiersze i dramaty, ale przede wszystkim stworzył około 20 powieści, z reguły nawiązując do Polski na Kresach. Obok kilku tomów "Ukraińskiego kochanka" wyszły spod jego rąk również takie książki, jak "Zdrada" czy "Barbarzyńcy u bram". Napisał też biografię Rafała Wojaczka. Jego zbiór kresowych opowiadań, "Nienawiść", stał się podstawą dla filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego.